Witam Was serdecznie po bardzo długiej przerwie. W tym czasie wiele się wydarzyło i pewnie jeszcze się zdarzy, ale co tam. Mamy maj, najpiękniejszy miesiąc, jest pięknie, zielono i kolorowo, a do tego dziś są moje urodziny. Zamiast tortu, upiekłam sernik pełny malin i borówek. Pokryty polewą czekoladową. Niebo w gębie. Pięknego dnia Wam życzę.
spód
200 g herbatników
80 g rozpuszczonego masła
Herbatniki rozdrabniamy na proszek, dodajemy masło i całość mieszamy do uzyskania mokrego piasku. Tortownicę 26 cm wykładamy papierem do pieczenia, następnie wygniatamy przygotowaną masą. Wkładamy do lodówki na czas przygotowania masy serowej.
masa serowa
1 kg sera z wiaderka / u mnie pilos /
5 jajek
200 g cukru
pare kropel aromatu waniliowego
12 g cukru z prawdziwą wanilią
1 budyń śmietankowy / proszek /
1 łyżka kaszy manny
10 malin
owoce
120 g świeżych malin
120 g borówek amerykańskich
Do misy wbijamy jajka, dodajemy oba cukry i miksujemy na puszystą masę. Następnie dodajemy 10 malin, budyń, kaszę manny oraz aromat. Miksujemy do połączenia. Kolejnym krokiem jest dodanie sera, który delikatnie mieszamy. Przygotowaną masę wykładamy na ciasteczkowy spód. W masę serową wciskamy opłukane i osuszone owoce. Wyrównujemy wierzch sernika i wkładamy do nagrzanego piekarnika 180 stopni, pieczemy 70 minut. Studzimy w uchylonym piekarniku. Na noc przekładamy do lodówki.
polewa czekoladowa
200 g śmietanki 30 %
200 g gorzkiej czekolady
Do garnka wlewamy śmietankę i podgrzewamy do momentu lekkiego wrzenia. Przykręcamy gaz i dodajemy połamaną czekoladę, mieszamy do połączenia. Studzimy. Przestudzoną polewą dekorujemy sernik. Gotowe.