Dzisiaj troszkę kuchni żydowskiej czyli ryba faszerowana w galarecie. Pamiętam ten smak z dzieciństwa i jak tylko jest okazja tak przygotowana ryba gości na naszym stole 🙂
400g filetów rybnych
duża cebula
2 marchewki
1 pietruszka
1/4 selera
5 cm pora
3 ziela angielskie
1 liść laurowy
5 ziaren pieprzu czarnego
sól
1/3 szkl.bułki tartej
1 jajko
garść rodzynek
żelatyna
gaza
Do garnka wkładamy warzywa, oprócz cebuli, zalewamy wodą / około 3 litrów/ dodajemy przyprawy i gotujemy około 30 minut. Filety myjemy i mielimy wraz z pokrojoną na kawałki cebulą. Do masy dodajemy jajko, bułkę tartą, rodzynki, doprawiamy pieprzem, solą i bardzo dokładnie wyrabiamy na jednolitą masę. Moja dzisiejsza ryba jest bez rodzynek. Gazę rozkładamy, i formujemy rybę tworząc baton. Zawijamy i końce wiążemy, żeby nasza ryba nie wydostała się z gazy. Delikatnie przekładamy do wrzącego wywaru i gotujemy na małym ogniu około 60 minut. Po tym czasie zostawiamy do wystudzenia. Wyjmujemy, kroimy na szerokie plastry i układamy na półmisku. Pozostały wywar przecedzamy i w zależności od ilości dodajemy żelatynę w/g proporcji na opakowaniu. Wywar należy doprowadzić do wrzenia, wystudzić i tężejącą galaretą zalać udekorowaną rybę. Ach już nie mogę się doczekać, żeby spróbować.