Moja ulubiona kasza wraz z boczkiem i kurkami to prawdziwy raj dla podniebienia. Takie dania to ja mogę wcinać codziennie. A żeby było ciekawiej, moje dzisiejsze pęczotto jest podlewane wywarem z parzenia wędzonek, którego stałam się szczęśliwą posiadaczką dzięki Local Foodie. Co ja tu dużo będę mówić niebo w gębie i tyle.
potrzebujemy
100g kaszy pęczak
250g boczku wędzonego
250g grzybów kurek / pieprznik jadalny /
2 cebule
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka masła
500ml wywaru z parzenia lub bulionu mięsnego/warzywnego
sól
pieprz
Na patelni rozgrzewamy oliwę i dodajemy drobno pokrojony boczek. W połowie smażenia dodajemy cebulę pokrojoną w kostkę, całość podduszamy. Następnie dorzucamy rozdrobnione grzyby, chwilę smażymy. Kolejnym krokiem to jest dosypanie przepłukanego pęczaku, ponowne przesmażenie całości i podlanie chochelką gorącego wywaru/bulionu. Następną chochelkę dolewamy po całkowitym wchłonięciu płynu przez kaszę. Czynność powtarzamy, dopóki kasza nie będzie miękka. Pod koniec doprawiamy solą, pieprzem i dodajemy łyżkę masła. Podajemy z natką pietruszki. Smacznego.