Wigilia bez kompotu ? Nie, nie może być. Kompot z suszu. Gdy byłam dzieckiem, absolutnie nie było mowy, żebym choć trochę spróbowała. Teraz uwielbiam.
100g suszonych jabłek
100g suszonych śliwek
50g wędzonych śliwek
3 suszone gruszki
50g suszonych moreli
3 łyżki cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
6 goździków
2 ziela angielskie
2 łyżki miodu
Owoce zalewamy zimną wodą / około 3 litrów / dodajemy cukier, cynamon, goździki, ziele i gotujemy na wolnym ogniu do miękkości, smaku i zapachu. Pod koniec gotowania dodajemy miód. Podajemy na zimno lub gorąco to już zależy od upodobań. Ja właśnie się delektuje.
Też nie wyobrażam sobie Wigilii bez domowego kompotu z suszonych owoców. Nie dość, że w banalnie prosty sposób fundujemy sobie pyszny smak i aromat, to jeszcze wspomagamy trawienie Taki kompot jest doskonałym towarzystwem dla 12 tradycyjnych potraw, a przy okazji łagodzi skutki świątecznego obżarstwa. Aż trudno mi uwierzyć, że niektórzy nie lubią tego specyfiku i zamiast niego podają do świątecznej kolacji herbatę lub (jeszcze gorzej) colę. Mi „dymny” posmak ani trochę nie przeszkadza, to wręcz dodatkowy atut tego kompotu, pozdrawiam!