Jaką zupę dzisiaj gotujemy ? To pytanie rozpoczyna dzień, odkąd mieszka z nami moja mama. Wczoraj padło na fasolową, więc po całonocnym moczeniu fasoli, dzisiaj na naszym stole króluje fasolowa. Pyszna, aromatyczna, zawiesista, a do tego z zacierkami ! Bez dokładek się nie obyło 😉
500 g fasoli jaś karłowy
1 skrzydło indyka
1 szyja indycza
300 g szpondru
1/2 kości cielęcej / szpikowej /
3 marchewki
1 pietruszka
kawałek selera
1 cebula / pokrojona na cztery /
1 główka czosnku / obrane ząbki /
4 ziemniaki
zacierki
6 szt. ziela angielskiego
5 liści laurowych
1 łyżka pieprzu czarnego ziarnistego
1 łyżka majeranku
1/2 łyżki czosnku niedźwiedziego
sól
4,5 litra wody
Fasolę płuczemy i zalewamy wodą, mniej więcej 10-15 cm nad poziom fasoli, odstawiamy na noc. Do garnka wkładamy opłukane mięso, wlewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy szumowiny, dodajemy warzywa / oprócz ziemniaków /, przecedzoną fasolę i przyprawy. Przykręcamy gaz i gotujemy do miękkości fasoli. Następnie obieramy ziemniaki, kroimy w średnią kostkę i dodajemy do zupy, ponownie gotujemy do miękkości tym razem ziemniaków. Próbujemy i ewentualnie doprawiamy. Żeby była tak jak nasza czyli z zacierkami, potrzebujemy trochę mąki i wody oraz sól, z tego zagniatamy ciasto jak na pierogi i rwiemy niewielkie kluseczki, które dodajemy na samym końcu, do gotującej się zupy. Smacznego