Ulubione danie mojego męża. Ja tylko wyjadam fasolę 😉 a jak jeszcze będzie to jaś to reszta składników może nie istnieć. Fasolka po bretońsku to bardzo proste danie aczkolwiek czasochłonne jednakże warte tego czasu. W przepisie użyłam koncentratu pomidorowego, jeżeli jednak robicie własny przecier pomidorowy to jak najbardziej dodajcie go do fasoli.
500g fasoli jaś
250g kiełbasy / dałam brocką /
250g boczku wędzonego
2 cebule
1 łyżka majeranku
3/4 słoika koncentratu pomidorowego / 190g /
sól
pieprz
1/8 łyżeczki ostrej papryki
Fasolę płuczemy i zalewamy wodą, tak około 7 cm nad fasolkę. Odstawiamy na noc. Następnego dnia gotujemy fasolę w tej samej wodzie w której się moczyła. Po zagotowaniu solimy i gotujemy do miękkości. W międzyczasie na patelni smażymy kiełbasę pokrojoną w półtalarki i boczek pokrojony w kostkę. Następnie dodajemy cebulę również pociachaną w kostkę. Wszystko razem przesmażamy i dodajemy do prawie gotowej fasolki. Jeszcze parę minut gotujemy. Pod koniec dodajemy koncentrat i przyprawy do smaku. Fasolki nie zaprawiamy mąką ponieważ podczas gotowania tworzy się naturalnie zagęszczony sos. Trochę to trwa ale jest pysznie.
fasolka już za mną chodziła parę dni 😉
————————————-
http://bit.ly/2eq3TuE