W sobotę dostałam od moich sąsiadów ogromną miskę pysznych brzoskwiń. Było ich za dużo, żeby zjeść wszystkie od razu. Nie, nie, absolutnie nie narzekam. Jak już się ochwaciliśmy, to z tego co zostało zrobiłam 2 małe słoiczki dżemu i to tylko dlatego, żeby te małe fruwające zwane octówkami nie dopadły pysznych owoców. Tu z pomocą przyszła mi kuchnia Moniki Sio – smutki, podejrzałam przepis i zrobiłam zgodnie z instrukcją 😉 Dżem wyszedł tak pyszny, że nabyłam brzoskwinie drogą kupna i zrobiłam kolejne słoiczki.
1kg brzoskwiń
3/4 szkl. cukru
sok z 1 cytryny
Brzoskiwnie myjemy, wyjmujemy pestki i obieramy ze skórki. Kroimy na małe kawałki. Zasypujemy cukrem i gotujemy na małym ogniu około 40 minut. Mieszamy, żeby się nie przypaliły. Czym większa średnica garnka tym lepiej / krótszy czas gotowania / Po upływie 40 minut, studzimy następnie dodajemy sok z cytryny i ponownie gotujemy około 40 minut. Ja gorące przełożyłam do wyparzonych słoików i odwróciłam do góry dnem. Do dzisiejszego śniadania pasował idealnie 🙂
Przypomniałaś mi o tym dżemie 🙂 Zapomniałam o nim, bo w tym roku niestety nie obrodziły nam brzoskwinie. Wygląda pięknie Iwonko! Pozdrawiam serdecznie.
Jest przepyszny.