Normalnie się zakochałam w tej pysznej bulwie słonecznika. Mogłabym jeść go codziennie dosłownie codziennie. Cudowny w smaku, lekko orzechowy a ten zapach, który wydobywa się spod pokrywki po prostu zniewalający. Czy wiecie, że w Polsce uprawia się go od 1730 roku ? Jest bardzo przyjazny dla nas kobiet. Pielęgnuje i odbudowuje jędrność skóry, nadaje blask włosom. Oprócz tego łagodzi napady suchego i męczącego kaszlu. Znakomity jako dodatek do herbaty w zastępstwie cytryny. Co tu dużo mówić pyszny pod każdą postacią. Duszony, pieczony, gotowany czy surowy. Spróbujcie.
300g topinambura
1 ząbek czosnku
2 łyżki masła
natka pietruszki
sól/pieprz
Bulwy bardzo dokładnie oczyszamy myjemy ale nie obieramy / do tej potrawy / kroimy na niewielkie odcinki. W rondelku rozgrzewamy masło, dokładamy nasze bulwy, zamykamy pokrywkę, zmniejszamy ogień i dusimy około 30 minut od czasu do czasu mieszając. I to jest właśnie ten moment kiedy podnosimy pokrywkę, wydobywa się cudowny orzechowy aromat. Sprawdzamy miękkości, dokładmy pokrojony w kostkę czosnek, doprawiamy. Możemy podać z natką pietruszki. Pyszności